BARBARA SZLESZYŃSKA-MALEC urodziła się 31 maja 1942 roku w miejscowości Aryk-Bałyk w Kazachstanie. Do Polski, jej rodzice, ona i urodzony w 1945 roku brat, wrócili w roku 1946. Pani Barbara z tamtych lat niewiele pamięta, ale doskonale zna losy całej rodziny: i tej ze strony mamy - Dukarskich, i tej ze strony ojca - Szleszyńskich.
Z tych rodzin, w głąb Rosji, NKWD deportowało aż 17 osób - i … wszyscy wrócili.
Jej dziadkowie, Cecylia i Kazimierz Dukarscy mieszkali w Pińsku (aktualnie miejscowość jest na Białorusi). Dziadek pracował w służbie więziennej, a babcia zajmowała się domem i wychowywaniem sześciorga dzieci - pięciu córek i syna. Najstarsza była 18-letnia Stefania (później - mama pani Barbary). 17 września NKWD aresztowało dziadka i słuch o nim zaginął.
13 kwietnia 1940 r., w trakcie drugiej deportacji Polaków (pierwsza była w lutym), babcia z tą szóstką dzieci została wywieziona do Kazachstanu. Podróż w bydlęcym wagonie, w którym było 30 osób, trwała 3 tygodnie. Wysiedli w Kokczetawie. Dalej Dukarscy jechali samochodem do miejscowości docelowej - Imantaw. Tam zostali zakwaterowani w pustej izbie, bez mebli, bez podłogi, u gospodyni Lampei Kuczmy.
Trzy starsze córki zostały zatrudnione w oddalonym o 17km kołchozie. Babcia opiekowała się dziećmi, szyła, haftowała i robiła na drutach ubrania sąsiadom. Kobiety ze wsi płaciły jedzeniem.
Ojciec pani Barbary, Wincenty Szleszyński przyjechał z siostrami do Kazachstanu tym samym transportem z Pińska. Jego rodzinę Rosjanie zakwaterowali w miejscowości Złota Górka. Poznał Stefanię i pobrali w sierpniu 1941 roku.
Rok później, 31 maja urodziła się pani Barbara. W 1944 roku, kiedy mama pani Barbary była drugi raz w ciąży, ojca siłą wcielono do radzieckiej Armii Czerwonej. Walczył na froncie południowym, był ranny pod Budapesztem. Kiedy już było można, przyjechał po żonę i dzieci do Kazachstanu i razem, w 1946 roku wrócili do Polski.
Dwa lata wcześniej (w 1944 roku Polacy mogli zmieniać miejsce zamieszkania) Cecylia Dukarska z rodziną dostała przydział do Sarn. Jak tam dojechali, okazało się, że mogą wracać do Polski. Przypadek zrządził, że osiedlili się w Zamościu. Do Zamościa w ciągu 2 lat zjechała też rodzina Szleszyńskich.
Pani Barbara dzieciństwo spędziła na zamojskiej Starówce. Uczęszczała do pobliskiej Szkoły Podstawowej, a później do II LO. Całe zawodowe życie pracowała w zamojskim Ratuszu. Aktualnie jest na emeryturze. Ma jednego syna i jednego wnuka.
Od 2002 roku pełni funkcję prezesa Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Zamościu. Wcześniej, od momentu reaktywowania tej organizacji w 1988 roku, tę funkcję pełniły jej siostry.
Z tych rodzin, w głąb Rosji, NKWD deportowało aż 17 osób - i … wszyscy wrócili.
Jej dziadkowie, Cecylia i Kazimierz Dukarscy mieszkali w Pińsku (aktualnie miejscowość jest na Białorusi). Dziadek pracował w służbie więziennej, a babcia zajmowała się domem i wychowywaniem sześciorga dzieci - pięciu córek i syna. Najstarsza była 18-letnia Stefania (później - mama pani Barbary). 17 września NKWD aresztowało dziadka i słuch o nim zaginął.
13 kwietnia 1940 r., w trakcie drugiej deportacji Polaków (pierwsza była w lutym), babcia z tą szóstką dzieci została wywieziona do Kazachstanu. Podróż w bydlęcym wagonie, w którym było 30 osób, trwała 3 tygodnie. Wysiedli w Kokczetawie. Dalej Dukarscy jechali samochodem do miejscowości docelowej - Imantaw. Tam zostali zakwaterowani w pustej izbie, bez mebli, bez podłogi, u gospodyni Lampei Kuczmy.
Trzy starsze córki zostały zatrudnione w oddalonym o 17km kołchozie. Babcia opiekowała się dziećmi, szyła, haftowała i robiła na drutach ubrania sąsiadom. Kobiety ze wsi płaciły jedzeniem.
Ojciec pani Barbary, Wincenty Szleszyński przyjechał z siostrami do Kazachstanu tym samym transportem z Pińska. Jego rodzinę Rosjanie zakwaterowali w miejscowości Złota Górka. Poznał Stefanię i pobrali w sierpniu 1941 roku.
Rok później, 31 maja urodziła się pani Barbara. W 1944 roku, kiedy mama pani Barbary była drugi raz w ciąży, ojca siłą wcielono do radzieckiej Armii Czerwonej. Walczył na froncie południowym, był ranny pod Budapesztem. Kiedy już było można, przyjechał po żonę i dzieci do Kazachstanu i razem, w 1946 roku wrócili do Polski.
Dwa lata wcześniej (w 1944 roku Polacy mogli zmieniać miejsce zamieszkania) Cecylia Dukarska z rodziną dostała przydział do Sarn. Jak tam dojechali, okazało się, że mogą wracać do Polski. Przypadek zrządził, że osiedlili się w Zamościu. Do Zamościa w ciągu 2 lat zjechała też rodzina Szleszyńskich.
Pani Barbara dzieciństwo spędziła na zamojskiej Starówce. Uczęszczała do pobliskiej Szkoły Podstawowej, a później do II LO. Całe zawodowe życie pracowała w zamojskim Ratuszu. Aktualnie jest na emeryturze. Ma jednego syna i jednego wnuka.
Od 2002 roku pełni funkcję prezesa Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Zamościu. Wcześniej, od momentu reaktywowania tej organizacji w 1988 roku, tę funkcję pełniły jej siostry.
FAKTY HISTORYCZNE ZWIĄZANE Z BIOGRAFIĄ
Zesłania, deportacje i inne formy represjonowania Polaków przez Rosjan w latach 1939 - 41 oraz konsekwencje represji do roku 1956
1. 01.09.1939 roku - początek II wojny światowej – napaść Niemców na Polskę
2. 17.09.1939 roku - łamiąc pakt o nieagresji radziecka Armia Czerwona wkroczyła na teren Polski, realizując ustalenia zawarte w tajnym porozumieniu między ministrami wojny Ribentroppem (Niemcy) i Mołotowem (ZSRR). Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów, faszyzmu i komunizmu, był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
Uczestnicząc wspólnie z III Rzeszą w rozbiorze Polski Związek Radziecki zajął w 1939r. obszar o powierzchni ponad 190 tys. kilometrów kwadratowych z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Wśród nich było około 5 milionów Polaków, pozostali to Ukraińcy, Białorusini i Żydzi.
Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana. Uważa się, że w ciągu niespełna dwóch lat władzy sowieckiej na ziemiach zabranych Polsce represjonowano w różnych formach - od rozstrzelania, poprzez więzienia, obozy, pracę przymusową i zesłania - ponad 1 milion osób (...). Nie mniej niż 30 tysięcy osób zostało rozstrzelanych, a śmiertelność wśród osób deportowanych i przebywających na zesłaniu i w łagrach (w Kazachstanie i na Syberii) szacuje się na 8-10% czyli zmarło ok. 100 tysięcy Polaków".
3. IV Deportacje:
Władze radzieckie na rozkaz Józefa Stalina przeprowadziły 4 deportacje Polaków i innych mieszkańców z polskiego terytorium:
I - 10 lutego 1940 roku - 140 tys. ludzi, głównie ludność cywilna
II – 13 i 14 kwietnia 1940 roku - 61 tyś. ludzi, przede wszystkim tzw. „wrogów ustroju”: urzędników państwowych, wojskowych, policjantów, nauczycieli, działaczy społecznych, kupców, przemysłowców i bankierów oraz rodziny osób aresztowanych. W tej deportacji było bardzo dużo kobiet i dzieci.
III - maj - lipiec 1940 roku - 80 tys. ludzi, głównie osoby, które przybyły na te tereny z centralnej Polski i Żydzi
IV - maj - czerwiec 1941 roku - ok. 85 tys. ludzi, na wschód pojechała głównie ludność ze środowisk inteligenckich, pozostali jeszcze uchodźcy, rodziny kolejarzy, rodziny osób aresztowanych przez NKWD.
Pierwsza deportacja przeprowadzona przez NKWD 10 lutego 1940r. odbyła się w straszliwych warunkach, które dla wielu były wyrokiem śmierci. W czasie jej realizacji temperatura dochodziła nawet do minus 40 st. C.
Kolejne 3 deportacje, przeprowadzone wiosną i latem były trochę mniej uciążliwe. Na spakowanie się wywożonym dawano od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Bywało i tak, że nie pozwalano zabrać ze sobą niczego. Deportowanych przewożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami. Do wagonu ładowano po 50 osób, a czasami więcej. Podróż na miejsce zsyłki trwała nawet kilka tygodni.
Warunki panujące w czasie transportu były przerażające, ludzie umierali z zimna, z głodu i wyczerpania. Po dotarciu na miejsce zsyłki zesłańców czekała niewolnicza praca, nędza, choroby i głód.
Celem deportacji była eksterminacja polskich elit oraz ogółu polskiej ludności, miały one rozbić społeczną strukturę i dostarczyć totalitarnemu sowieckiemu imperium siłę roboczą.
Zesłania, deportacje i inne formy represjonowania Polaków przez Rosjan w latach 1939 - 41 oraz konsekwencje represji do roku 1956
1. 01.09.1939 roku - początek II wojny światowej – napaść Niemców na Polskę
2. 17.09.1939 roku - łamiąc pakt o nieagresji radziecka Armia Czerwona wkroczyła na teren Polski, realizując ustalenia zawarte w tajnym porozumieniu między ministrami wojny Ribentroppem (Niemcy) i Mołotowem (ZSRR). Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów, faszyzmu i komunizmu, był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
Uczestnicząc wspólnie z III Rzeszą w rozbiorze Polski Związek Radziecki zajął w 1939r. obszar o powierzchni ponad 190 tys. kilometrów kwadratowych z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Wśród nich było około 5 milionów Polaków, pozostali to Ukraińcy, Białorusini i Żydzi.
Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana. Uważa się, że w ciągu niespełna dwóch lat władzy sowieckiej na ziemiach zabranych Polsce represjonowano w różnych formach - od rozstrzelania, poprzez więzienia, obozy, pracę przymusową i zesłania - ponad 1 milion osób (...). Nie mniej niż 30 tysięcy osób zostało rozstrzelanych, a śmiertelność wśród osób deportowanych i przebywających na zesłaniu i w łagrach (w Kazachstanie i na Syberii) szacuje się na 8-10% czyli zmarło ok. 100 tysięcy Polaków".
3. IV Deportacje:
Władze radzieckie na rozkaz Józefa Stalina przeprowadziły 4 deportacje Polaków i innych mieszkańców z polskiego terytorium:
I - 10 lutego 1940 roku - 140 tys. ludzi, głównie ludność cywilna
II – 13 i 14 kwietnia 1940 roku - 61 tyś. ludzi, przede wszystkim tzw. „wrogów ustroju”: urzędników państwowych, wojskowych, policjantów, nauczycieli, działaczy społecznych, kupców, przemysłowców i bankierów oraz rodziny osób aresztowanych. W tej deportacji było bardzo dużo kobiet i dzieci.
III - maj - lipiec 1940 roku - 80 tys. ludzi, głównie osoby, które przybyły na te tereny z centralnej Polski i Żydzi
IV - maj - czerwiec 1941 roku - ok. 85 tys. ludzi, na wschód pojechała głównie ludność ze środowisk inteligenckich, pozostali jeszcze uchodźcy, rodziny kolejarzy, rodziny osób aresztowanych przez NKWD.
Pierwsza deportacja przeprowadzona przez NKWD 10 lutego 1940r. odbyła się w straszliwych warunkach, które dla wielu były wyrokiem śmierci. W czasie jej realizacji temperatura dochodziła nawet do minus 40 st. C.
Kolejne 3 deportacje, przeprowadzone wiosną i latem były trochę mniej uciążliwe. Na spakowanie się wywożonym dawano od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Bywało i tak, że nie pozwalano zabrać ze sobą niczego. Deportowanych przewożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami. Do wagonu ładowano po 50 osób, a czasami więcej. Podróż na miejsce zsyłki trwała nawet kilka tygodni.
Warunki panujące w czasie transportu były przerażające, ludzie umierali z zimna, z głodu i wyczerpania. Po dotarciu na miejsce zsyłki zesłańców czekała niewolnicza praca, nędza, choroby i głód.
Celem deportacji była eksterminacja polskich elit oraz ogółu polskiej ludności, miały one rozbić społeczną strukturę i dostarczyć totalitarnemu sowieckiemu imperium siłę roboczą.