JANINA KALINOWSKA ma - prawdopodobnie - 85 lat (akt urodzenia wydany przez sąd w Zamościu, mówi, że urodziła się w 1935 roku; prawdziwe dokumenty spłonęły). Jej rodzice przed II wojną światową mieszkali w wojskowej kolonii osadniczej Funduma na Wołyniu.

11 lipca 1943 roku ukraińscy nacjonaliści (Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery OUN-B oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Powstańcza Armia UPA) napadli na tę miejscowość, wymordowali w okrutny sposób prawie wszystkich mieszkańców: mężczyzn, kobiety, dzieci, w sumie 260 osób. Tego dnia, późnym wieczorem, zostali zamordowani rodzice pani Janiny i jej 2-letni braciszek. Ona, cudem ocalała. Życie zawdzięcza mamie, która osłoniła ją własnym ciałem i sąsiadowi, Ukraińcowi, który zamknął ją w komórce i wypuścił, jak „banderowcy” odeszli.

Po kilku dniach, przedostała się do Włodzimierza z nieznaną sobie osobą w mundurze. Najpierw dostała się pod opiekę znajomego ojca, a następnie zaopiekowała się nią polska rodzina Karchutów. Z tą rodziną Pani Janina została zesłana na roboty do Niemiec, do miejscowości Hoxter w Westwalii. Pracowali tam w wielkim gospodarstwie rolnym.

Po zakończeniu wojny, od maja 1945 roku, przebywała w obozie przejściowym na terenie Niemiec. Do Polski wróciła w 1948 roku. Trafiła do domu dziecka prowadzonego przez Polski Komitet Opieki Społecznej w Zamościu. Były tu dzieci z Wołynia, z Soch, z Warszawy, same sieroty. Warunki były bardzo skromne, ale wspaniali wychowawcy sprawili, że w domu dziecka miała wsparcie i dużo miłości. Do dzisiaj z ogromnym sentymentem wspomina spędzone tu lata. W Zamościu uczęszczała do dwóch szkół podstawowych, a później została przeniesiona do Państwowego Domu Dziecka w  Międzyrzecu Podlaskim, gdzie przebywała do ukończenia Gimnazjum Handlowego. Po kilku latach wróciła do Zamościa, wyszła za mąż za syna nauczycieli z domu dziecka, państwa Kalinowskich, który był zawodowym wojskowym. Od kilku lat jest na emeryturze, jest mamą dwójki dzieci, babcią trzech wnuczek i prababcią jednego prawnuka.

Była współzałożycielką Stowarzyszenia Upamiętnienia Polaków Pomordowanych na Wołyniu (1992 r.) Od roku 2002 pełni funkcję przewodniczącej tej organizacji, której celem jest poszukiwanie prawdy o martyrologii obywateli polskich na Wołyniu w latach 1939-1945. „Prawdy zatajanej z powodów politycznych w czasach PRL, bagatelizowanej aktualnie. Prawdy, bez której ujawnienia i udokumentowania, nie jest możliwe należyte uczczenie pomordowanych i budowanie dobrosąsiedzkich stosunków z Ukrainą” - stwierdza.

Prowadzone przez Panią Kalinowską Stowarzyszenie Polaków Pomordowanych na Wołyniu zostało uhonorowane dwoma tytułami: „Kustosza Pamięci Narodowej” (2013 r.) i „Strażnika Pamięci” (2019 r.).
FAKTY HISTORYCZNE ZWIĄZANE Z BIOGRAFIĄ:

11 i 12 lipca 1943 roku - UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską. Wydarzenia te przeszły do historii jako Zbrodnia Wołyńska.

Sprawcy zbrodni wołyńskiej to Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów - frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.

9 lutego 1943 roku - Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu został dokonany przez oddział Ukraińskiej Armii Powstańczej, który zamordował 173 Polaków we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim.

Lipiec 1943 roku - szczególne nasilenie zbrodni. Zamordowano wówczas ok. 10 - 11 tysięcy Polaków. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. Doszło do mordów w świątyniach min w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych. Zbrodni na Polakach dokonano w 1865 miejscach na Wołyniu.

Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem, palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią, a także gwałcono kobiety.

 Określenie „zbrodnia wołyńska” dotyczy nie tylko masowych mordów dokonanych na terenach Wołynia, czyli byłego województwa wołyńskiego, ale także w byłych województwach: lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim (Galicja Wschodnia), a także województwach lubelskim i poleskim.

Jesień 1943 roku - masowe mordy na ludności polskiej na terenach Galicji Wschodniej.

Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tysięcy Polaków. 40-60 tysięcy zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski. Zbrodnia Wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego zginęło ok 10-12 tys. Ukraińców.

W opinii znawcy problematyki polsko-ukraińskiej, historyka prof. Grzegorza Motyki „choć akcja antypolska była czystką etniczną, to jednocześnie spełnia ona definicję ludobójstwa”. Celem było bowiem zniszczenie na Wołyniu w całości,  polskiej grupy etnicznej.

W 2016 roku Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Na Zamojskiej Rotundzie jest krypta poświęcona Polakom pomordowanym przez Ukraińców w latach 1943 - 1945.

Część 1

Część 2